poniedziałek, 24 listopada 2014

Sztuczki i spacery.


Trochę czasu mnie tu nie było, teraz dużo czasu poświęcam Afrze. 
    Uczymy się nowych sztuczek, tj.trzymanie smakołyka na nosie czy podnoszenie łap na komendę.
Robimy również dużo zdjęć, Afra bardzo ładnie pozuję dlatego łatwo mi się ją fotografuje
Lubi Let's Bity i jest w stanie zrobić za nie wszystko.

Zamówiłam również legowisko Doogi, mam 
nadzieję że szybko przyjdzie.
Do następnego wpisu.

 
.
.















.

sobota, 15 listopada 2014

To wszystko jest bez sensu....

Było już tyle postów w których byłam dumna z Afry, jednak teraz jest inaczej... 
Sucz zachowuje się poprawnie, przychodzi na zawołanie, wykona od czasu do czasu jakąś sztuczkę.
Dla mnie to za mało, po prostu widzę że się nie stara. 
Ma mnie w głębokim poważaniu, a bez smaczków to już wogóle. 
Woli biegać lub czekać aż jej rzucę piłkę, myślę że zrezygnujemy z nauki nowych rzeczy. 
Może poprawimy podstawy, Afra to już nie szczeniak, a pies w podeszłym wieku. 
Będziemy teraz wieść nudne i normalne życie (spacerek, rzucanie piłeczki, czesanie i nic więcej).
Mam wrażenie, że to ciągłe zainteresowanie Afrą jest bez sensu. 
Może jak zobaczy, że się nią nie interesuję, zacznie się starać.
Sama już nie wiem..









sobota, 1 listopada 2014

Jesiennie..

Po dłuższym czasie postanowiłam coś naskrobać, chęci miałam ale weny brak.  Teraz tak ciemno, zimno że niczego szczególnego nie robimy (oprócz biegania). Przymierzam się do kupna legowiska Doogi oraz szelek Hurtty. Musimy również zrobić zapas Gammolenu i Luposanu na stawy. Wybieramy się również na sesje jesienne. 
Nie cierpię jesieni, jest tak ponuro i brzydko, czekamy na zimę!!





sobota, 4 października 2014

Marzenia się spełniają.. :-D

Jak sam tytuł notki mówi, moje marzenia są coraz bliżej spełnienia. 
Wczoraj dowiedziałam się, że za 4 miesiące, jeśli wypełnie pewien warunek będe mogła zapisać się na miot szczeniąt . 
Dlatego najprawdopodobniej, już jesienią zawita do nas nowy członek rodziny. 
Nie mogę się doczekać.

Zauważyłam że ktoś opuścił nasz blog, szkoda.. Obiecujemy że się będziemy bardziej starać.
Piszcie w komentarzach czego wam u nas brakuje.

czwartek, 2 października 2014

Powracamy po przerwie...

Tak, wiem dawno mnie tu nie było, ale postaram się wpadać tu częściej. 
Zacznijmy więc od początku, ostatnio razem z Afrą byłyśmy na finałach DCDC w Warszawie. Zdjątek naszych nie mam, ale wielu innych psów i owszem. ;-) 
Bardzo mi się podobało, była to dobra socjalizacja dla psiaka. Trochę tam pooglądałyśmy. pochodziłyśmy, a na końcu Afra zasnęła przy oglądaniu dyscypliny freestyle. Oczywiście spędziłyśmy tam tylko parę godzin, pomimo wszystko uważam że było fajnie.
Afra nauczyła się sztuczki pt. "Turlaj się" oraz "wskocz na plecy", niestety nie jest łatwe jej utrzymać bo sporo waży. :-P
 Chodzimy na regularne spacerki, a życie u nas toczy się bez zmian. Zapraszam na naszego fp. https://www.facebook.com/afraowczarekniemiecki?ref=hl.





piątek, 22 sierpnia 2014

Kong Wubba

Dosyć długo zastanawiałam się nad kupnem Kongów, właścicele i ich pupile mają mieszane opinie o tej firmie. Niby z USA, rzadko się psują,uchodzą za niezniszczalne... Zostaje tylko pytanie: "czy to prawda?".


Pierwsze wrażenie o Kongu Wubba było takie sobie, niby z grubego materiału, ładny kolor, staranne wykonanie... modliłam się tylko, żeby nie zepsuł się za pierwszym przeciągnięciem.
Nie stało się to wtedy, jak i za wszystkie późniejsze szarpnięcia. Wow, tego się nie spodziewałam...
 Pierwsza zabawka, która przetrwała nie tylko nasze super-ekstremalne zabawy ale też długie, mocne rzuty.

Jedyny minus jest taki, że nie odbija się od podłoża oraz jest strasznie sztywna. Afra nie ma z tym większych problemów, kocha wszystkie zabawki świata (włączając w to korę). Ku mojemu zdziwieniu, po włożeniu do wody pływa. Zauważyłam też, że po zmoczeniu wężem ogrodowym piszczałka jakby ciszej działa. takie jest moje odczucie. Fajnie się nią rzuca na suchej trawie, gdy jest błoto zabawka szybko się brudzi.






Podsumowanie:
+ ładny, żywy kolor
+ staranne wykonanie
+ niezniszczalność chyba że zostawisz z nim psa sam na sam
+ pływa
+ wygodnie się nim szarpie

-po włożeniu do wody piszczałka słabo działa.
-nie odbija się od podłoża
-jest sztywna
-szybko się brudzi


Pomimo wszystko zdecydowanie ją polecam.

czwartek, 21 sierpnia 2014

Co tam u nas?

Dawno nie pisałam, było to spowodowane brakiem czasu oraz ciągłymi wyjazdami. 

Mam nadzieję, że teraz to się zmieni. Ostatnio niewiele się u nas działo (poza duuużymi zakupami oraz przyswajaniem sztuczek). 




Mój psiak zaczął się słuchać oraz zwracać na mnie uwagę. 

Często też można było nas spotkać nad jeziorem (spędzałyśmy tam wszystkie cieplejsze dni). :-) 

Wakacje idealne, mam nadzieję że nic się nie popsuje.


Chcecie recenzję któregoś z kongów, a może czegoś do jedzenia z naszych zakupów?